Idziemy dziś na południową kawę do znajomych, ale jak zawsze muszę mieć coś ze sobą, aby mój Maluch nie był poszkodowany i też znalazł coś dla siebie na stole. Wiadomo, że trudno się spodziewać, żeby znajomi i przyjaciele przyrządzali ciasta bez jajek i nabiału, dlatego też pod wpływem chwili powstały rogaliki. Zobaczyłam co mam w lodówce i postawiłam na krucho drożdżowe ciasto. Pamiętałam, że kiedyś moja Teściowa robiła podobne rogale i były przepyszne. Ominęłam jajko, masło i mleko i z duszą na ramieniu czekałam co z tego wyjdzie. A powstały pyszne, chrupiące rogale o smaku drożdżowego ciasta,
z dodatkiem kwaśnej, własnej galaretki z czerwonej porzeczki. Gorąco polecam!! Kolejny raz udowodniłam sobie, że w kuchni trzeba próbować i samemu można zrobić coś pysznego, a ograniczenia w diecie nie są żadnym problemem.
Składniki:
2 szklanki mąki
50g świeżych drożdży
1 łyżka brązowego cukru
1/4 szklanki mleka migdałowego lub inne mleko
0,5 łyżeczki soli
0,5 szklanki fruktozy lub cukru
3/4 kostki zimnej margaryny wegańskiej lub masła (ok. 190g)
Wykonanie:
Lekko podgrzewamy mleko, drożdże mieszamy z cukrem i letnim mlekiem. Mąkę przesiewamy, dodajemy fruktozę, sól, margarynę i drożdże. Szybko wyrabiamy ciasto i wkładamy je do lodówki. Nie postępujemy jak z typowym ciastem drożdżowym i nie odstawiamy do wyrośnięcia. W lodówce ciasto musi poleżeć ok 30 min. Wyjmujemy ciasto z lodówki dzielimy na małe części, wałkujemy na cienki placek i za pomocą dużego talerza wycinamy duże koło. Ciasto dzielimy na 8 równych trójkątów. Na każdy trójkąt od szerszej strony nakładamy łyżeczkę galaretki bądź innej konfitury, ale im jest ona bardziej zbita tym lepiej będzie zwijało się rogale. Zwijamy ciasno rogale zaczynając od szerszej strony trójkątów.
Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy do uzyskania złotego koloru w piekarniku z termoobiegiem nagrzanym do 170' C (ok 15 min). Następnie postępujemy tak aż zrobimy rogale z całego ciasta. Z tych proporcji wychodzi ok 45-50 rogalików.
Smacznego!!!
Robiłam bardzo podobne, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńkociołek-pyszności czasami zaglądam do Ciebie, również zapraszam częściej
UsuńKasieńko w ferie przyjeżdżam na rogaliki:)
OdpowiedzUsuńI nie wiem kto ma ochotę na moje rogaliki:-)
Usuń